Zazdroszczę świętym, którzy odczuwają bliskość Boga, bo ja czuję, że jest od nas bardzo daleko. Nawet gdy się modlę, nie odczuwam Jego obecności. Czy zwykły śmiertelnik może odczuć bliskość Boga?
Czy w okresie ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego oraz zarzucania metod chrześcijańskiej medytacji modlitwa nie mogłaby wzbogacić się czerpiąc z doświadczenia starych religii wschodnich, jak hinduizmu i buddyzmu? Czy nie moglibyśmy czerpać natchnienia z jogi, zenu, medytacji transcedentalnej?
Wiele tradycyjnych nabożeństw zniesiono, a nie zastąpiono ich nowymi. Powstała pustka. Kiedy byłem dzieckiem, słyszałem często o nabożeństwie do Serca Pana Jezusa w pierwszy piątek miesiąca. Dziś o tym nic się nie mówi. Czy to nabożeństwo naprawdę zniknęło?
Wśród katolików bardzo popularne są pielgrzymki. Są one jakąś formą nabożeństwa, manifestacją pobożności, wędrówką pątników do miejsc kultu religijnego. Występują one nie tylko w chrześcijaństwie, ale i w innych religiach, prawda?
O zagładzie Sodomy i Gomory w deszczu ognia i siarki czytamy w 19 rozdziale Księgi Rodzaju. Na czym polegało przewinienie mieszkańców tych miast? Czy naprawdę zasłużyli sobie na taki los? Z pewnością w tamtych czasach i później nie brakowało wielkich grzeszników, dopuszczających się potwornych niegodziwości. Dlaczego akurat mieszkańcy Sodomy i Gomory zostali ukarani w tak straszny sposób?