Głupi pyta:
Nauczać głupiego – to jakby nauczać drzemiącego, który jeszcze w końcu zapyta: A o co chodzi?
Syr 23,8
***
KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział LVIII. O TYM, ABY NIE DOCIEKAĆ RZECZY ZBYT WZNIOSŁYCH I UKRYTYCH BOŻYCH WYROKÓW
6. Wielu czyni to przez niewiedzę, ci zwłaszcza, co mało doznawszy wewnętrznego światła, nie potrafią kochać nikogo miłością doskonałą i duchową. Pociąga ich do tego lub innego naturalne uczucie, przyjaźń ludzka i to, co znają z tych ziemskich stosunków, przenoszą na niebieskie. A przecież istnieje nieporównywalny dystans pomiędzy tym, co pojmują zwykli ludzie, a tym, co w natchnieniu dostrzegają ludzie oświeceni przez Boga.
7. Strzeż się więc, synu, mówić jako o ciekawostkach o tym, co przekracza twoją wiedzę Syr,22, ale raczej staraj się o to, dąż ku temu, abyś mógł wejść do Królestwa Bożego, choćby jako ten najmniejszy.
A nawet gdyby ktoś wiedział, kto będzie w Królestwie niebieskim świętszy od innego lub większy, na cóż mu się to przyda, jeśli przez tę wiedzę stałby się nędzniejszy w moich oczach i nie głosiłby lepiej chwały mojego imienia?
Bogu bliższy staje się raczej ten, kto rozmyśla o ogromie swych grzechów i małości swego serca, i o tym, jak mu daleko do doskonałości świętych, niż ten, kto dyskutuje o ich wielkości lub małości. Lepiej jest błagać świętych w łzach i gorących modlitwach i prosić pokornie o ich chwalebną pomoc niż w jałowych dociekaniach roztrząsać ich tajemnice.
8. Oni osiągnęli pełnię szczęścia; oby i ludzie potrafili być szczęśliwi i powściągać próżne gadanie. Ich chwałą nie są ich zasługi, bo też sami sobie nie przypisują żadnego dobra, ale wszystko odnoszą do mnie, bo wszystko otrzymali z bezmiaru mojej miłości.
Przepełnia ich tyle miłości Bożej i tyle radości, że nic im nie brakuje do chwały i nic nie może im ująć szczęścia. A tym wyższą cieszą się chwałą, im są pokorniejsi w sobie, o tyle też mnie są milsi i bliżsi. Dlatego masz takie zdanie w Piśmie świętym: Rzucali wieńce swoje przed Bogiem i padali na twarz przed Barankiem, i uwielbiali Tego, który żyje na wieki wieków Ap 4,10; 5,14.
9. Niektórzy martwią się, kto jest większy w Królestwie Bożym Mt 18,1; Mk 9,34; Łk 9,46, a nie wiedzą, czy będą godni zaliczać się choćby do najmniejszych w Królestwie. Być w niebie nawet w postaci najmniejszego to rzecz wielka, bo tam wszyscy są wielcy, bo wszyscy nazywać się będą i naprawdę będą dziećmi Bożymi Mt 5,9.
Najmniejszy stanie za tysiące Iz 60,22, a grzesznik stuletni znajdzie tylko śmierć Iz 65,20.
Gdy bowiem pytali Go uczniowie, kto będzie większy w Królestwie niebieskim, usłyszeli taką odpowiedź: Jeżeli się nie nawrócicie i nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa niebieskiego. Kto bowiem się poniży i będzie jako ten najmniejszy, ten będzie większy w Królestwie niebieskim Mt 18,1.3-4.
10. Biada tym, którzy sądzą, że uwłaczałoby ich godności zniżyć się do poziomu dzieci, bo wrota niebios są niskie i nie pozwolą im wejść.
Biada także bogatym, bo już tu mają swoją zapłatę Łk 6,24, a gdy ubodzy wchodzić będą do Królestwa niebieskiego Łk 6,20, oni stać będą przed bramą z płaczem. Cieszcie się, pokorni, i radujcie się, ubodzy, bo wasze jest Królestwo Boże Mt 5,3, jeśli chodzicie w świetle prawdy Iz 38,3; 2 J 4; 3 J 3-4.
Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'
***
WESELE I CIERPIENIE
Bóg w duchu swym wiecznego doznaje wesela,
A w nas cierpi o tyle, o ile się wciela.
Adam Mickiewicz
***
Jeżeli twoje dzieci uczą się muzyki, kupuj im dobre instrumenty.
H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'
Patron Dnia
Św. Zyta
dziewica, patronka służących
Św. Zyta urodziła się w biednej, ale bardzo pobożnej rodzinie chrześcijańskiej. Jej starsza siostra była cysterką, a jej wuj był pustelnikiem, którego miejscowi ludzie uważali za świętego. Św. Zyta odznaczała się dużym posłuszeństwem; każde polecenie matki traktowała jak wypełnianie woli Bożej. Mając dwanaście lat została służącą u zamożnego tkacza w Lukce, trzydzieści kilometrów od jej rodzinnej wioski Monte Sagrati. W tej rodzinie miała pozostać przez czterdzieści osiem lat. Codziennie znajdowała czas na wysłuchanie Mszy św. i odmawianie modlitw; swoje domowe obowiązki wypełniała tak skrupulatnie, iż inne służące miały jej to za złe. Z początku jej pracodawcy mieli jej za złe zbyt hojne rozdawanie chleba biednym; z czasem jednak jej dobroć i cierpliwość przekonały ich zupełnie; święta stała się zaufanym przyjacielem rodziny. Dano jej wolną rękę jeśli idzie o rozkład pracy w domu; święta podjęła się jeszcze odwiedzin u chorych i więźniów. Szybko rozeszła się w Lucke wieść o jej dobrych czynach i nadprzyrodzonych wizjach, które miała. Odwiedzali ją nawet ludzie na wysokich stanowiskach. Po śmierci w roku 1278 ogłoszono ją świętą.
jutro: św. Piotra Chanel