Lectio divina
Lectio divina tłumaczy się dosłownie jako pobożną lub duchową lekturę tekstów natchnionych. Benedykt XVI jest jej wielkim propagatorem:
Praktyka ta, jeśli będzie się ją skutecznie propagować, przyniesie w Kościele - jestem o tym przekonany - nową duchową wiosnę. Jako stały element duszpasterstwa biblijnego lectio divina winna być zatem coraz bardziej propagowana, również przy użyciu nowych metod, starannie dobranych i dostosowanych do naszych czasów[15].
Praktyka ta była rozwijana w klasztorach i wciąż jest integralną częścią duchowości wielkich zakonów kontemplacyjnych, zarówno żeńskich, jak i męskich. W Konstytucjach Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel czytamy:
Istotnym źródłem duchowości chrześcijańskiej jest lectio divina, do której praktykowania zachęca nas nasza Reguła. Należy ją praktykować każdego dnia, aby w ten sposób czerpać wiedzę ze wzniosłej nauki Jezusa Chrystusa. W ten sposób wypełniamy to, co zaleca św. Paweł Apostoł, a co zawiera nasza Reguła: "Miecz zaś Ducha, to jest słowo Boże, niech mieszka z obfitością w naszych ustach i w naszych sercach, a wszystko, co możecie czynić, czyńcie w Imię Pana"[16].
W praktyce lectio divina oznacza proste, nabożne podejście do słuchania słowa Bożego, polegające na czytaniu słowa ludzkiego, przez które przychodzi. Weź krótki passus z Pisma Świętego, przeczytaj go powoli, a jeśli uznasz to za przydatne, także na głos. Najpierw poznajesz ogólny sens fragmentu. Przeczytaj go jeszcze raz spokojnie, w ciszy i w duchu modlitwy. Bóg mówi do ciebie, kiedy czytasz; poproś Go, aby oświecił twoje serce i pozwolił ci usłyszeć swój głos:
Obyście usłyszeli dzisiaj głos Jego: Nie zatwardzajcie serc waszych (…) (Ps 95, 7). Słuchamy nie po to, aby analizować, ale aby usłyszeć. Poznając indywidualny przekaz tego słowa dla ciebie, zaczynasz je rozważać w swoim sercu, podobnie jak nasza Pani, która chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swym sercu (Łk 2, 51). Skoncentruj całą swoją uwagę na słowie i pozwól, aby oświeciło twoją obecną sytuację. Następnie zwróć się do Boga całym swoim wnętrzem i odpowiedz Mu pochwałą i dziękczynieniem, prosząc o pomoc, która jest ci potrzebna w danym momencie. I na koniec odpoczywaj w ciszy i kontemplacji, świadomy tego, że Chrystus jest z tobą i przemówił do ciebie. Thomas Keating wyjaśnia tę uwagę skierowaną na słowo Boże w następujący sposób:
Jeśli powtarzamy dane wyrażenie lub zdanie powoli, raz za razem, wówczas może się pojawić głębsze jego zrozumienie. Weźmy, na przykład, słowa Jezusa: "Już was nie nazywam sługami (…), ale nazwałem was przyjaciółmi". Nagle może nam zaświtać, co oznacza przyjaźń z Chrystusem. Nasza świadomość zwiększa się, mimo że nic nie robimy, a jedynie pozwalamy działać Duchowi Świętemu. Jest to dialog serc pomiędzy tobą a Jezusem. Myślimy tekstem, nie myśląc o tekście. Jeśli nasze myślenie przybiera formę refleksji, wówczas dominujemy w rozmowie. Może się to okazać pomocne przy innych okazjach. Ale tutaj chodzi o przyjmowanie Chrystusa i odpoczywanie w Jego obecności jako źródle danego słowa lub fragmentu tekstu[17].
Przypisy:
[15] Benedykt XVI, Słowo Boże źródłem odnowy Kościoła. Przemówienie na sympozjum upamiętniają¬cym 40. rocznicę opublikowania przez Sobór Watykański II Konstytucji dogmatycznej o Objawieniu Bożym, Castel Gandolfo, 16 września 2005, „L’Osservatore Romano” 2005, nr 11–12, s. 25.
[16] Konstytucje zakonu braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel zatwierdzone przez Kapitułę Ge¬neralną w 1971 roku (nakład na potrzeby klasztoru), konst. 74, s. 37.
[17] T. Keating, The Classical Monastic Practice of Lectio Divina, witryna internetowa Contemplati¬ve Outreach, http://www.contemplativeoutre-ach.org/site/News2?page=NewsArticle&id=5253(dostęp: 25 listopada 2010).
Modlitwa ma imię człowieka. Każdy podąża swoją drogą. Modlitwa ma imię Boga. Dla każdego jest Drogą. Jest „oddechem życia” chrześcijańskiego, być może dlatego, że przed modlącym „otwiera się” Jezus. Modlitwa jest więzią dusz, jest wspólnym życiem w ramionach – pomaga nam głębiej wchodzić w tajemnicę Kościoła. „Dobrze jest modlić się wzajemnie i spotykać się przy Bogu. Tam nie liczy się ani odległość, ani nie ma rozłąki…”. Modlitwa nie tylko sięga szczytu ludzkich aspiracji, lecz także akcentuje wspólne bycie z Bogiem, byciem w Bogu.