logo
Czwartek, 02 maja 2024 r.
imieniny:
Atanazego, Longiny, Toli, Zygmunta – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
...miłość pozostaje
Edycja Świętego Pawła
 


Wyd. Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2001

Zapraszamy na strone autora:
http://www.szkoly.edu.pl/szydlowiec/mardzie 


 

W poszukiwaniu dojrzałej miłości

Patrząc na ludzi, którzy nie doświadczają miłości lub sami nie kochają, widzimy jak bardzo oni cierpią, jak często są agresywni, zrozpaczeni, bezradni. Z drugiej strony jakże chętnie przebywamy w tych domach, grupach czy środowiskach, w których ludzie okazują sobie życzliwość, czują się bezpieczni, są ze sobą szczerzy i mogą liczyć na pomoc w każdej sytuacji. Takie doświadczenia sprawiają, że tęsknimy za prawdziwą i wierną miłością, a jednocześnie małe i większe rozczarowania uczą nas realizmu. Przekonujemy się, że miłość, za którą tęsknimy, to skarb, którego warto szukać, ale który nie łatwo jest znaleźć.

"Mały Książę" - bohater znanej książki A. de Saint-Exupery'ego - to symbol każdego człowieka, który szuka miłości. Oto Mały Książę rodzi się zamknięty w granicach swej maleńkiej planety. Stopniowo odkrywa jednak, że niedobrze jest mu żyć w samotności. Na jego terytorium pojawia się wprawdzie róża, ale on nie potrafi jej jeszcze kochać. W tej sytuacji nie chce się jakoś "urządzić" i zadowolić swoim małym światem. Ryzykuje i opuszcza planetę własnego wnętrza w poszukiwaniu czegoś większego. Mały Książę poznaje najpierw tych, którzy żyją w samotności i którzy nie potrafią kochać. Bohater książki szybko przekonuje się, że tacy ludzie są godni współczucia, że skazują siebie na pozory szczęścia, że żyją w świecie złudzeń. Pyszny łudzi się, że do szczęścia wystarczy mu uznanie w oczach innych ludzi. Król ma nadzieję, że do szczęścia wystarczy mu posiadanie władzy. Pijak tworzy więzi z alkoholem, które okazują się uwięzieniem. Geograf szuka sensu życia w odkrywaniu świata rzeczy, a Bankier w ich posiadaniu. Także planeta Latarnika jest zbyt mała, by ogarnąć przyjaźń. Mieści się w niej tylko troska o rozkazy, ale nie o ludzi.

Mały Książę pospiesznie opuszcza wszystkie planety, na których nie ma miłości. Jednak dzięki takim bolesnym spotkaniom upewnia się, że także on nie może być szczęśliwy, dopóki nie nauczy się kochać i dopóki nie doświadczy przyjaźni. Odtąd nie cofnie się już przed żadną podróżą, póki nie spotka przyjaciela. I wtedy pojawia się lis. W kontakcie z nim Mały Książę odkrywa trudne reguły tworzenia więzi. Najpierw trzeba być bardzo cierpliwym. Z początku nie można podchodzić zbyt blisko. I lepiej nic nie mówić. Mowa jest przecież źródłem nieporozumień. Ale każdego dnia można siadać coraz bliżej, a radość spotkań będzie stawała się coraz większa. Aż któregoś dnia zniknie już strach i niepokój. Dokona się proces oswojenia i zaufania. Odtąd stanie się widzialne to, co niewidzialne dla oczu. Odtąd zwykła róża stanie się jedyną na świecie. Odtąd wierność i odpowiedzialność stanie się ważniejsza niż własne bezpieczeństwo i życie. Odtąd nawet w obliczu śmierci najważniejsza jest świadomość, że ma się przyjaciela.

Teraz Mały Książę może już wrócić na swoją planetę. Postronnemu obserwatorowi wydałaby się ona taka sama jak przed jego podróżą: ta sama róża, to samo krzesełko, te same wulkany. Ale przecież najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Oto sam Mały Książę jest już zupełnie inny. On już wie, że jego szczęście nie jest zależne od czasu, miejsc czy planet. Zależy od jakości spotkań z samym sobą i z drugim człowiekiem. Mały Książę umie już kochać i rozumieć różę swego życia, umie być wiernym i pozostając na małej planecie, uczestniczy w miłości, która nie ma granic. On już wie, że nie ma drogi do miłości, gdyż to właśnie miłość jest jedyną drogą dojrzałego i szczęśliwego człowieka.


Zobacz także
Ela Konderak
Pewien szlachcic z La Manczy stracił kontakt z rzeczywistością, bo przeczytał zbyt wiele powieści rycerskich. Uwierzył we wszystko, co w nich napisano, poczuł się powołany do naprawienia wszelkiego zła i na chudej szkapie, w cudaczym stroju wyruszył przywracać chwałę dawnemu rycerstwu. Świat jawił mu się jako miejsce pełne smoków i czarnoksiężników zdolnych zamieniać księżniczki w pospolite chłopki...
 
Ela Konderak
Człowiek jest istotą społeczną i ma prawo organizować swoje życie czy we wspólnocie religijnej czy jako obywatel konkretnego Państwa. Każda z tych dwóch społeczności ma obowiązek stanowienia praw, odpowiadających potrzebom i aktualnej sytuacji swych członków i dla ich prawdziwego dobra. Ponadto prawo ludzkie musi być godziwe, sprawiedliwe, celowe i potrzebne, a także możliwe fizycznie i moralnie do wypełnienia.
 
Tadeusz Basiura

10 lutego 1940 r. Jeszcze trwa noc, bardzo mroźna noc. Miasta i wsie otulone grubą pierzyną śniegu i panującą wokół ciszą, pogrążone były w głębokim śnie. Nagle w tę ciszę wdarło się ujadanie psów, a w chwilę później głośny łomot kolb karabinów walących w drzwi uśpionych domów i dzikie wrzaski nakazujące ich otwarcie. Wybudzonych mieszkańców w jednej chwili ogarnęło nieznane dotychczas przerażenie... Przecież nikt tak w gościnę nie zachodzi... Nikt w ten sposób nie woła pomocy... Prawdę poznali w chwili, gdy gospodarz otworzył drzwi...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS