Minimum formy, maksimum treści – oto postulat w odniesieniu do funkcjonowania Kościoła dziś. Żadnego triumfalizmu, żadnego Bizancjum. Minimum struktur, maksimum ducha – Ducha Świętego. Prawdziwy Kościół to wiara ludzi, modlitwa, altruistyczny styl życia. Taką budowlę ma wznosić każdy ochrzczony – niewidzialną, nadprzyrodzoną, której fundamentem jest Chrystus. Chodzi o relację z Nim, a nie kult.
Tradycja, która obrazowała niebo i piekło jako pewne miejsca, była i jest najbardziej rozpowszechniona. Ludzie tego potrzebowali od zawsze, co widać choćby w wymianie zdań pomiędzy Jezusem a Saduceuszami, którzy pytali, do którego z siedmiu mężów będzie należała żona po zmartwychwstaniu. Próbowali oni przełożyć ziemskie kategorie na rzeczywistość, która wymyka się ludzkiemu pojmowaniu.
O tym, czy jesteśmy w stanie dowiedzieć się z książek, jak wyglądają piekło i niebo, w rozmowie z Pauliną Smoroń mówi Michał Gołębiowski.