logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Egon Kapellari
Sztuka umierania
Wydawnictwo M
 


Tytuł: Sztuka umierania
Autor: Kapellari Egon
Przekład Jacek Jurczyski SDB
Wydawca: Wydawnictwo M; Kraków 2006
Tytul oryginalu: Und dann der Tod...
ISBN 83-7221-686-X
Okładka: Oprawa miękka
Wymiary: 140x202 mm
Kup tą książkę

 
EDYTA STEIN - "Idziemy cierpieć za swój lud"
 
2 sierpnia 1942 roku aresztowano wszystkich możliwych do pochwycenia ochrzczonych Żydów, umieszczając ich w obozie Amersfoort, skąd następnie przewieziono ich w inne miejsce, a później przetransportowano na teren okupowanej Polski do Auschwitz. Dla większości rozpoczęła się w ten sposób droga na śmierć. Pomiędzy nimi znajdowała się także karmelitanka, siostra Teresa Benedykta od Krzyża, w świecie doktor - filozofi i Edyta Stein oraz jej rodzona siostra Róża Stein. Obie jako goście przebywały w klasztorze karmelitańskim Echt koło Limburga, ponieważ w związku z prześladowaniami Żydów w Niemczech koloński konwent nie był dłużej w stanie zapewnić Edycie bezpiecznego schronienia. Niemieccy okupanci w Holandii być może mieli zamiar wyłączyć spod deportacji ochrzczonych Żydów, a przynajmniej wielu z ich będących członkami zakonów. Jednakże 26 lipca episkopat holenderski opublikował list pasterski, który odczytano we wszystkich kościołach. W jednoznacznych słowach osądzono w nich .środki podjęte względem Żydów w Holandii, na skutek których zostali oni wyłączeni z normalnego życia publicznego, a także nowe działania, zmierzające do przetransportowania mężczyzn, kobiet, dzieci oraz całych rodzin na teren państwa niemieckiego". Po proklamacji tego listu pasterskiego prześladowania Żydów objęły cały kraj. Wypowiedź biskupów stała się przyczyną śmierci wielu członków narodu wybranego. Krytycy Papieża Piusa XII, uważający, że brakiem zdecydowanego osądzenia przywódców narodowego socjalizmu wziął na siebie współwinę za holocaust, uparcie pomijają ten fakt. Właśnie ta głowa Kościoła katolickiego oraz Państwo Kościelne udzieleniem bezpośredniej pomocy uratowali życie tysiącom Żydów.
 
Kiedy 2 sierpnia 1942 roku o piątej po południu do bramy klasztoru w Echt zadzwoniło dwoje o. cerów SS z żądaniem, aby w ciągu pięciu minut Edith i Rosa Stein opuściły jego mury, aby zostać odtransportowane do obozu, Edyta zwróciła się do Róży: "Idziemy cierpieć za swój lud". Miała na myśli naród żydowski.
 
Edyta Stein pochodziła z kupieckiej rodziny zamieszkałej we Wrocławiu. Była najmłodszą z jedenaściorga dzieci, z których czworo zmarło w wieku dziecięcym. Jej ojciec zmarł, kiedy miała dwa lata. Matka, głęboko oddana sprawom religijnym, pochodząca z kupieckiego rodu, ponownie doprowadziła bliski upadłości rodzinny interes do kwitnącego stanu, ale cierpiała z powodu oddalenia się dzieci od wiary żydowskiej. Etapy życia utalentowanej intelektualnie Edyty rozegrały się w wielu miejscach. Po maturze we Wrocławiu nastąpiły studia uniwersyteckie w rodzinnym mieście, kontynuowane następnie w Getyndze i Fryburgu Bryzgowijskim. Tutaj w 1916 roku uzyskała stopień doktorski u znanego - filozofa Edmunda Husserla i do 1918 roku była jego asystentką. Bardzo wcześnie oddaliła się od religijności własnej matki. Konsekwencją były lata, kiedy z dystansem spoglądała na kwestie religijne. Lektura autobiografi i świętej Teresy z Avila w 1921 roku otworzyła jej drzwi do Kościoła katolickiego. 1 stycznia 1922 roku przyjęła chrzest. Po długoletniej pracy nauczycielskiej w gimnazjum klasztornym w Spirze oraz naukowej, jako docent - filozofii w Münster, wstąpiła do klasztoru Karmelitanek w Kolonii. Prześladowania ze strony narodowych socjalistów przypomniały Edycie Stein jako siostrze Teresie Benedykcie od Krzyża żydowskie korzenie oraz misterium Chrystusa, który "z ciała" wywodził się z narodu wybranego, w większości nie uznającego Go za Mesjasza. "Wiedziałam, że to Jego krzyż, który teraz spocznie na narodzie żydowskim" - napisała na kilka lat przed śmiercią.
 
Po aresztowaniu 2 sierpnia 1942 roku oraz pobycie w dwóch obozach w Holandii została najprawdopodobniej 9 sierpnia zamordowana w Auschwitz. W 1998 roku Papież Jan Paweł II uroczyście włączył ją do grona świętych Kościoła katolickiego i wraz z Brygidą Szwedzką oraz Katarzyną ze Sieny ogłosił współpatronką Europy. W rzeczy samej jest ona prawdziwie "europejską postacią". Pomiędzy "złotymi myślami" jej duchowej spuścizny znajduje się cytowana poniżej. Zaznaczyć wypada, że dochowała jej wierności w doskonały sposób: "Trzeba być niczym szyba, przez którą światło Bożej miłości oświeca świat. Szyba ta nie może być matowa ani brudna, gdyż wówczas ogranicza światło".
 
Od 1999 roku na jednym z placów w pobliżu pałacu arcybiskupiego w Kolonii stoi pomnik z brązu, dzieło Berta Gerresheima, upamiętniający Edytę Stein. Na jego cokole widnieją ślady stóp pędzonych na śmierć Żydów. Na krawędzi widać pagórek butów zdjętych z nóg ofiar. Wspiera się on na dwóch brązowych tablicach jako odniesienie do dziesięciorga przykazań, które Mojżesz otrzymał na Synaju dla swojego narodu. Na cokole obok siebie stoją trzy postaci przedstawiające Edytę Stein jako Żydówkę, - filozofa oraz zakonnicę. Pośród śladów stóp na cokole, w zagłębieniu, umieszczono zarys stóp Chrystusa, jakie w odwołaniu do starej legendy pokazuje się w kościółku Quo Vadis przy Via Appia w Rzymie. Edyta Stein - takie jest przesłanie pomnika - poszła śladami Chrystusa aż do śmierci na krzyżu.

Zobacz także
Maria Ryś
Podczas międzynarodowej konferencji w Kijowie, po moich referatach podeszła do mnie młoda Ukrainka, matka dwojga dzieci. Jako dziewczyna została porzucona przez ukochanego chłopaka. Gdy okazało się, że jest w ciąży, zdecydowała się na aborcję. Pamięta do dziś słowa lekarki: jaka szkoda, taki śliczny chłopczyk, a pani taka młoda... Po kilku latach wyszła za mąż, urodziła dwie córeczki. Mąż zaczął marzyć o synku, ona także...
 
Tadeusz Basiura
Zwykle wiadomość o śmierci kogoś bliskiego, kochanego u najbliższych staje się przyczyną rozpaczy, u innych wywołuje zaskoczenie, często niedowierzanie. U pierwszych przez łzy i smutek, a u drugich po głębokiej refleksji rodzi się pytanie: Dlaczego?! Dlaczego ktoś jeszcze młody, w sile wieku umiera nagle? Dlaczego matka małych jeszcze dzieci ginie w wypadku? Dlaczego tak szybko odchodzi ktoś, kto był dobry dla ludzi?
 
Joanna Gorecka-Kalita

Narodziny św. Jana Paulusa poprzedza przepowiednia: ma on w przyszłości wydostać z piekła duszę swej prababki. Jego rodzice, bogaci i pobożni Rzymianie, dbają, by dziecko odebrało staranną edukację i wychowanie. W wieku lat czternastu Jan przewyższa wszystkich rówieśników zdolnościami i wiedzą, a mimo to jest tak skromny i pobożny, że cieszy się powszechną sympatią. Widząc to, jego ciotka decyduje się powiedzieć mu o czekającym go przeznaczeniu.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS