logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Enrico Galbiati i Filippo Serafini
Atlas Historyczny Biblii
Wydawnictwo Jedność
 


Tytuł oryginału: Atlante Storico della Bibbia
International Copyright © 2004 by Editoriale Jaca Book spa, Milano
Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo „Jedność”, Kielce 2005
Przekład: Krzysztof Stopa
Konsultacja naukowa: ks. prof. dr hab. Józef Kudasiewicz; ks. dr Jan Nowak
Tekst Pisma Świętego wg V wydania Biblii Tysiąclecia
ISBN  83-7224-111-8
 
Kup tą książkę

 
II. Problem początków Izraela
 
b) Krytyka historyczna
 
Przede wszystkim dobrze będzie przywołać to, co zostało stwierdzone w encyklice Divino Afflante Spiritu (1943) i potwierdzone w Konstytucji Dei Verbum Soboru Watykańskiego II. Otóż w Biblii istnieją narracje w różny sposób historyczne, w zależności od ich rodzaju literackiego. Oznacza to, że z dogmatycznej prawdy o natchnieniu niekoniecznie wynika, iż wszystko, co mówi się o patriarchach lub Wyjściu powinno być w równym stopniu „historyczne”. Niektóre opowiadania prezentują się bowiem jako epicki lub czysto religijny opis wydarzeń. Drugi aspekt wymagający wyjaśnienia dotyczy przymiotnika „historyczny”. W powszechnym użyciu zwykło się przypisywać temu słowu sens czegoś „rzeczywiście zaistniałego”. Należałoby jednak uściślić, że nie zawsze jesteśmy w stanie dowiedzieć się, co faktycznie się wydarzyło. Należy zatem rozróżnić między tym, co nauka historyczna, historiografia, potrafi za pomocą swoich metod poznać i zbadać, a tym, co choć rzeczywiście miało miejsce, nie jest nam dane poznać bądź zrekonstruować historiograficznie w sposób pewny. Trzeba ponadto mieć na uwadze, że współczesne kryteria historiograficzne znacznie różnią się od tych stosowanych w starożytności. Na przykład podczas gdy antyczni autorzy dawali większe znaczenie gestom pojedynczych osób, aby wyjaśnić kolejność wydarzeń, współcześni kładą silniejszy akcent na szersze zjawiska społeczne i ekonomiczne.
 
W dziele rekonstrukcji historycznej trzeba wartościować źródła będące do dyspozycji, korzystając z nich w sposób krytyczny. Przykładowo w starożytnych kronikach każdy król zawsze dąży do podkreślenia własnych osiągnięć, powiększając rozmiary zwycięstw i przemilczając lub minimalizując porażki. Historyk musi wziąć to pod uwagę przy rekonstrukcji wydarzeń. Inny problem staje przed historykiem, kiedy źródło będące do jego dyspozycji opisuje wydarzenia, które są bardzo odległe w czasie w stosunku do epoki ich pisemnej redakcji. Jak się dowiedzieć, czy źródło zachowuje wydarzenia w sposób wierny, czy też dystans czasowy spowodował ich wypaczenie? Ważna staje się zatem możliwość sprawdzenia źródeł będących do dyspozycji poprzez porównanie ich z innymi danymi, którymi mogą być dokumenty historyczne innych ludów albo rezultaty wykopalisk archeologicznych. Opisy z Księgi Rodzaju dotyczące patriarchów przedstawiają dla historyka pewne problemy. Przede wszystkim zostały z pewnością napisane w epoce znacznie późniejszej niż same wydarzenia, o których opowiadają. Ponadto wykazują silną troskę ideologiczną i teologiczną. Chcą pokazać, że kraj, w którym mieszka Izrael, został mu podarowany przez Boga już w bardzo odległych czasach. Poza tym w wielu przypadkach wyraźnie widać, że ich głównym celem nie jest przedstawienie kroniki wydarzeń, lecz przyświeca im cel religijny, to znaczy potwierdzenie wierności Boga względem swoich obietnic oraz Jego szczególnej więzi, przymierza z Izraelem. Patriarchowie nie są wspomniani w żadnym innym antycznym dokumencie, czy to mezopotamskim, czy egipskim, a próby znalezienia jakichś potwierdzeń przez porównywanie z innymi starożytnymi tekstami wschodnimi i z odkryciami archeologicznymi nie przyniosły żadnych pewnych rezultatów (odnosi się to również do dość rozpowszechnionej tezy, że można umieścić patriarchów w okresie między XVIII a XV w. przed Chr. – nie ma wystarczających danych, aby podtrzymać z całą pewnością taką hipotezę). Płynie stąd wniosek, że z punktu widzenia współczesnej nauki historycznej nie jest możliwe zrekonstruowanie w sposób pewny dziejów patriarchów ani też usytuowanie ich w jakimś określonym kontekście historycznym. Błędne jednak byłoby wyprowadzanie stąd wniosku, że zatem Abraham i Jakub nigdy nie istnieli. Rozsądne jest bowiem założenie, że teksty biblijne zachowują jakąś antyczną tradycję lub wspomnienie, których jednak nigdy nie będziemy w stanie odtworzyć z pełną precyzją.
 
Podobnie jak z patriarchami, sprawa wygląda z opisami Wyjścia, choć tutaj obraz jest nieco inny. Tekst biblijny przechowuje dość dokładną informację na temat jego epoki, gdyż wspomina w Wj 1,11 miasto Ramses, czyli rezydencję faraona Ramzesa II (XIII w. przed Chr.). Inne aspekty jednak rodzą znaczne problemy. W szczególności wskazówki geograficzne na temat trasy przemarszu Hebrajczyków, którzy wychodzą z Egiptu, są trudne do zrozumienia i czynią niepewną wszelką rekonstrukcję przebytej drogi (dlatego część uczonych wysunęła wręcz hipotezę, że kryją się za nimi dwie tradycje, związane z dwoma różnymi exodusami z Egiptu). Do tego należy jeszcze dodać fragmentaryczny lub złożony charakter różnych tekstów oraz bardziej teologiczny niż historyczny ton licznych urywków. Istnieje pewne źródło egipskie, które wspomina Izraela. Chodzi o stelę Merneptaha (następcy Ramzesa II), wyliczającą Izraela wśród podbitych już przez niego ludów ze Wschodu. Źródło to jednak nie tylko przedstawia problemy związane z interpretacją, ale jest także trudne do połączenia ze źródłami biblijnymi będącymi w naszej dyspozycji. Również tutaj historiograf będzie musiał zrezygnować z pisania „historii wyjścia z Egiptu”, lecz to nie oznacza zanegowania faktu, że tekst może przechowywać wspomnienie jakichś wydarzeń, które miały miejsce mniej więcej w epoce Ramzesa II.
 
Także problem zajęcia Ziemi Obiecanej i związana z nim kwestia systemu dwunastu pokoleń Izraela nie mają łatwych rozwiązań. Jeśli bowiem czytając Księgę Liczb i Ksiegę Jozuego, odnosi się wrażenie, że 12 zjednoczonych plemion współdziała w zdobywaniu całego obszaru Izraela, to rozdział 1 Księgi Sędziów przedstawia odmienny obraz z pokoleniami, które przejmują inicjatywę na własną rekę i bez zdobywania całego terytorium. Mamy zatem dwa źródła różnego rodzaju w ramach tej samej Biblii. Na ogół uważa się, że w Księdze Jozuego przedstawienie dziejów zostało uproszczone i ujęte w schematy, ponieważ zamysł tekstu jest przeważnie teologiczny. Zaproponowano też różne teorie dla wyjaśnienia tego problemu oraz danych archeologicznych, które niekiedy zdają się kontrastować z opowiadaniami biblijnymi, lecz także tutaj nie osiągnięto rozwiązania podzielanego i przyjmowanego przez wszystkich. Schematycznie można wskazać trzy proponowane teorie usiłujące opisać historycznie zdobycie Kanaanu przez Izraela.
 
a) Część uczonych uważa, że można przyjąć w zasadniczych liniach obraz zawarty w Księdze Jozuego, to znaczy nastąpiła wojskowa aneksja terytorium przy użyciu siły. Potwierdzeniem takiego rozwoju wydarzeń miałyby być wykopaliska archeologiczne, które wykazują w niektórych miastach kananejskich (np. Chasor) znaki zniszczenia właśnie w okresie historycznym, w którym należałoby umieścić podboje Jozuego (ok. 1200 r. przed Chr.). Problem jednak polega na tym, że inne dane archeologiczne nie są zgodne z tą hipotezą. Różne miasta kananejskie (jak Jerycho) leżały w gruzach w epoce podboju albo też nie przedstawiają szczególnych znaków zniszczenia w tym okresie.
 
b) Inni proponują obraz inspirujący się raczej pierwszymi rozdziałami Księgi Sędziów. Zajęcie Kanaanu przez część plemion było nie tyle szybkim i siłowym podbojem, lecz raczej dokonało się w sposób powolny i stopniowy. W pewnych okolicznościach dochodziło także do potyczek militarnych, ale w każdym razie proces trwał dość długo. Ponadto ta teoria infiltracji zakłada, że nastąpiła ona w sposób rozproszony z udziałem części plemion, które miały przeniknąć z południa, oraz części ze wschodu. Dopiero w późniejszym czasie pokolenia miały się zjednoczyć. Ta hipoteza ma najwięcej zwolenników.
 
c) Trzecia teoria głosi natomiast, że zamiast o podboju, należy mówić raczej o wewnętrznym buncie. System polityczny Kanaanu, oparty na miastach-państwach, upadł wskutek rewolty mieszkańców wsi. Ta rebelia znalazła wsparcie ideologiczne i religijne w nowej wierze w YHWH, przyniesionej przez niewielką grupę, która przybyła z Egiptu. W ten sposób próbuje się wyjaśnić dane archeologiczne, które w pewnych przypadkach przedstawiają zniszczenia, ale także w wielu miejscach pewną ciągłość osadnictwa i kultury. Teoria ta częściowo jest pod wpływem marksistowskiej interpretacji historii i rozwiązuje pewne problemy (jak ciągłość językowa, którą odnotowuje się w regionie palestyńskim w okresie przejścia między II a I tysiącleciem), lecz pozostawia do rozwiązania poważny problem dotyczący wielokrotnie powtarzanego w Biblii faktu „obcego” pochodzenia Izraela.
 
Dalsze badania być może przyczynią się do wyjaśnienia tej kwestii. Pozostaje w każdym razie jednomyślność tradycji biblijnej co do faktu, że posiadanie ziemi przez Izraela jest skutkiem podboju wspieranego przez Boga, a więc że ostatecznie Izrael powinien uważać Ziemię Obiecaną za Boży dar.
 
Księga Sędziów wydaje się prezentować uporządkowane następstwo pewnych postaci, które rządzą nad całym Izraelem (termin „sędzia” oznacza także pewne funkcje rządzenia), ale uważna lektura tekstu pokazuje, że w rzeczywistości jednolity obraz jest owocem znacznie późniejszej redakcji, będącej dziełem „szkoły deuteronomistycznej” (nazywanej tak dlatego, że inspiruje się stylem i ideami Księgi Powtórzonego Prawa; szkole tej przypisuje się redakcję Ksiąg Jozuego, Sędziów, Samuela i Królewskich). Tradycje zebrane w tej jednolitej i pod pewnym względami schematycznej kompozycji odnoszą się raczej do poszczególnych pokoleń bądź grup plemiennych. Przekazują nam one wspomnienie pewnych epizodów, w szczególności potyczek militarnych z Kananejczykami i innymi otaczającymi ludami. Pozwalają one nam wyrobić sobie pogląd na ten okres, lecz w każdym razie nie dają możliwości precyzyjnej rekonstrukcji wydarzeń.
 
Nasze informacje na temat okresu bezpośrednio poprzedzającego ustanowienie monarchii mają zatem charakter fragmentaryczny i nie pozwalają opisać kompleksowego obrazu całego Izraela. W odniesieniu do tego okresu trzeba wspomnieć o idei konfederacji plemion, idei zaproponowanej przez M. Notha w 1930 r., szeroko rozpowszechnionej i podzielanej przez długi czas, ale dzisiaj raczej porzuconej. Według Notha, 12 pokoleń Izraela (liczba ma najwyraźniej również wartość symboliczną) tworzyło ligę, której centrum stanowiło sanktuarium, gdzie przechowywano Arkę Przymierza. Pokolenia gromadziły się w tym sanktuarium, aby obchodzić święta religijne i omawiać niektóre wspólne problemy. Mogły gromadzić się wszystkie albo grupami, by stawiać czoła wspólnym wrogom, ale w pozostałych sprawach zachowywały autonomię. Teza ta zawiera wiele bardzo hipotetycznych aspektów, ponieważ brakuje pewnych danych, na przykład co do faktu, że istniało jedno centralne sanktuarium w Izraelu albo że zawsze było 12 pokoleń. Ponadto pewne teksty biblijne, które Noth uważał za antyczne i na których opierał swoją hipotezę, są w bardziej współczesnych opracowaniach uznawane za utwory powstałe w późniejszej epoce, a więc nieużyteczne dla rekonstrukcji historii Izraela w epoce przedmonarchicznej.
 
Nieco rozwlekle omówiliśmy te zagadnienia, chcąc wyjaśnić ograniczony charakter, jaki może mieć Atlas historyczny Biblii w odniesieniu do tego, co dotyczy okresu poprzedzającego początek monarchii w Izraelu. Zawarte w tym opracowaniu rozdziały dotyczące Rdz–Sdz należy zatem rozumieć jedynie jako pomoc geograficzną dla zrozumienia opowiadań. Nie stanowią one jednak precyzyjnej rekonstrukcji historiograficznej wydarzeń. Tym niemniej, wydaje się nam konieczne przypomnieć, że negatywne zakończenie badania historiograficznego nie oznacza wydania negatywnego werdyktu co do „prawdy” tekstów biblijnych. Chcemy jedynie przez to powiedzieć, że informacje w nim zawarte nie są wystarczające dla zrekonstruowania wydarzeń zgodnie z kryteriami współczesnych badań historycznych.

Zobacz także
Stanisław Rodziński
Patrząc na stacje drogi krzyżowej lub kształt mensy ołtarza zastanawiamy się: "Co to jest?" Mając przed oczami niemal odwieczne dla nas kościoły barokowe, gotyckie czy nawet neobarokowe i neogotyckie, patrzymy zaskoczeni na współcześnie wznoszone świątynie i nie możemy znaleźć odpowiedzi na pytanie: "Dlaczego dziś nie buduje się już takich kościołów?"...
 
Stanisław Rodziński
Zbliżam się w pokorze jest jedną z bardziej popularnych w naszym kraju pieśni eucharystycznych. Jej słowa znamy na pamięć i zdążyliśmy się do nich przyzwyczaić. Rzadko wchodzimy w głąb i przyzwyczajeni do licznych, płytkich w znaczeniu pieśni, nie staramy się przemedytować samego tekstu. Poniższy tekst stanowi próbę pochylenia się nad tekstem i odczytania go w kontekście nauczania i życia św. Tomasza z Akwinu.
 
 
ks. Dariusz Salamon SCJ
Na początku każdego roku, niemal tuż po Bożym Narodzeniu, powraca trudny temat jedności Chrześcijan. A dzieje się tak chociażby z dwóch powodów: prawosławni w innym czasie obchodzą Boże Narodzenie, w styczniu przypada Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS