logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacques Marin
Ogień i radość. Ewangelizacja w Duchu Świętym
Wyd Marianow
 


Ta książka nie jest kolejnym pobożnym apelem do księży i zakonników, jakoby ewangelizacja była tylko „ich sprawą”. To wezwanie do wszystkich ochrzczonych, żeby jeszcze raz przyjrzeli się swojemu chrześcijańskiemu dowodowi tożsamości i tym wszystkim racjom, które pozwalają im nazywać się ludźmi wierzącymi.

 
Wydawca: PROMIC Wydawnictwo Księży Marianów
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7502-335-0
Format: 116x190 Stron: 416
Rodzaj okładki: Miękka
 
 
Kup tą książkę
 

 

Wstęp


JEZUS POWIEDZIAŁ: "radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać" (J 16, 22). Wielu wobec tego pyta: "Ale gdzie ta obiecana radość się podziała?". Wszyscy poszukujemy szczęścia. Jako odpowiedź św. Paweł przekazuje nam słowo, które otrzymał od apostołów: "Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu" (Dz 20, 35).

Z takim postępowaniem wiąże się prawdziwa radość, zarówno dla tego, kto daje, jak i dla tego, kto otrzymuje. A największa radość, której można doświadczyć, płynie z przekazywania najwyższego szczęścia, jakiego możemy zaznać na ziemi – z tego, że spotkaliśmy Boga, wierzymy w Niego i zgodnie z tą wiarą żyjemy. Możliwość przekazywania tego innym to niewyobrażalnie cenny dar. Żeby jednak wszystko to mogło się zrealizować, musimy czerpać ze źródła, gdyż "Bóg jest miłością" (1 J 4, 16). Jest On także "prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym" (1 J 5, 20).

Radość bierze się zatem z przekazywania radości, a to dokonuje się poprzez głoszenie Dobrej Nowiny, jaką jest Ewangelia. Dobra nowina zawsze wzbudza w sercach radość. Jest to szczęśliwa świadomość zbawienia: "Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony" (Mk 16, 16).

Kto z ludzi ochrzczonych nie chciałby zatem przekazywać tej największej radości, jaką jest radość z bycia zbawionym? Ale samo pragnienie nie wystarczy. Brakuje bowiem jeszcze czegoś, co ma zasadnicze znaczenie – Ducha Świętego! To On wznieca żar w sercu ucznia, jak w ów poranek w dzień Pięćdziesiątnicy, kiedy to widać było "jakby języki ognia" (Dz 2, 3) nad wszystkimi zgromadzonymi na modlitwie w Wieczerniku.

Duch Święty przekazał uczniom potężny i ożywiający ogień, wypełniający już serce Jezusa, kiedy mówił: "Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął" (por. Łk 12, 49). Tego samego ognia Duch chce udzielać sercom wszystkich ochrzczonych. Trzeba jednak w to wierzyć, o to prosić i przyjąć. Każdy chrześcijanin, otrzymawszy Ducha Świętego na chrzcie i bierzmowaniu, powinien na nowo zaprosić do życia Trzecią Osobę Trójcy Przenajświętszej. Dokonuje się wówczas wylanie Ducha, a człowiek ochrzczony zauważa, że ogarnia go nowa żarliwość i nowy zapał przynaglające do śmiałego podejmowania ewangelizacji. Ów ogień bierze w posiadanie jego serce i całe jego życie. Nie są to skutki ludzkich wymysłów, ale urzeczywistnianie się obietnicy samego Jezusa, który głosił: "gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami" (Dz 1, 8). Od tej pory jest w nas wyłącznie jedno pragnienie: posłuszeństwo poleceniu, jakie Jezus dał nam, zanim wstąpił do nieba: "Idźcie więc i czyńcie uczniami ludzi ze wszystkich narodów" (Mt 28, 19) [3]. Cóż to za wielka radość móc uczestniczyć w dziele Boga, który przyszedł na świat, ażeby go zbawić!

Są jednak pewne tego warunki: należy przebudzić się, podjąć decyzję i przyłożyć "rękę do pługa, bez oglądania się wstecz" (Łk 9, 62). Już u początków istnienia Kościoła św. Paweł wiedział, że trzeba mówić: "teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdyśmy uwierzyli" (Rz 13, 11). Może wówczas urzeczywistnić się łaska Boża, której oczekiwaliśmy: dzięki ogniowi otrzymanemu od Ducha Świętego radość powraca do ludzkich serc. A Duch, który daje ów ogień, zapewnia autentyczną radość.

Tak więc  aby ewangelizować – trzeba ognia i radości w Duchu, i odkrytego wreszcie Ducha Pięćdziesiątnicy!


____________
Przypisy:

[3] Słuszniejszy wydaje się w tym miejscu i dalej przekład zgodny z greckim oryginałem (przyp. tłum.).


Zobacz także
Krzysztof Czerwionka CR

Wszyscy mamy charyzmaty. Otrzymaliśmy je wraz z chrztem. W Dokumentach z Malines czytamy: Bez Ducha i jego charyzmatów nie ma Kościoła. Jeśli Duch i Jego charyzmaty należą do Kościoła, należą również do natury życia chrześcijańskiego, w jego wspólnotowym i indywidualnym wymiarze. Wielość charyzmatów w ciele Chrystusa leży u podstaw Kościoła i oznacza, że nie istnieje chrześcijanin bez charyzmatów.

 
Józef Gaweł SCJ
Przebite Serce Chrystusa w sposób szczególny i naoczny pozwala zobaczyć nieskończoną miłość Boga, który dla zbawienia człowieka poniósł śmierć krzyżową. Serce jest znakiem i symbolem miłości. Trafnie napisał św. Bonawentura, że Serce Jezusa zostało zranione, abyśmy przez „widzialną ranę” ciała, dostrzegli „niewidzialną ranę” Boskiej miłości. 
 
Marta Wielek

Chociaż bractwa pokutne kojarzą się nam ze skrajną ascezą, ich statuty świadczą o tym, że nie ona była głównym przedmiotem i celem ich działalności. Bractwa pokutne oddawały się modlitwie za zmarłych, rozpamiętywaniu Męki Pańskiej i adoracji Najświętszego Sakramentu. Ich członkowie opiekowali się chorymi i więź­niami - zwłaszcza tymi, którzy byli skazani na śmierć. Doglądali konających, modlili się na pogrzebach. Podejmowali też rozmaitą działal­ność charytatywną...

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS