logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
André Louf
Żyć łaską
eSPe
 


Żyć łaską - André Louf
Rozważania o życiu duchowym
Wydawnictwo eSPe
Rok wydania 2004
220 stron; Cena 22 zł.
Oprawa miękka
Format 135x200
ISBN 83-89167-39-5

 

Dzisiejsze bożki

Paweł nie żartuje. Musimy postawić sobie pytanie, czy powyższe słowa nie odnoszą się do nas, czy nie są aktualne również dzisiaj. Może sądzimy, że w naszej części świata, po dwudziestu stuleciach nieprzerwanej obecności chrześcijaństwa, niebezpieczeństwo bałwochwalstwa zostało definitywnie zażegnane. Jest jednak wiele rodzajów bożków, a najniebezpieczniejsze wcale nie są te, które kształtujemy własnymi rękami, ale te, które nieświadomie nosimy w sercu. Czyż nie spotyka się wciąż jeszcze takich form pobożności, które niewiele mają wspólnego z działaniem Ducha Świętego w nas? Czyż nie istnieje coś takiego jak pewna religijność "naturalna" czy wrodzona, która wcale nie ułatwia rozpoznania w Jezusie prawdziwego Boga? My również możemy zboczyć - niekiedy w sposób niemal niezauważalny - ku praktykom lub postawom, które nie mają nic wspólnego z Dobrą Nowiną Jezusa i do których łaska właściwie nie ma dostępu. Przeciwnie: one paraliżują łaskę w naszym sercu. Ta skłonność do bałwochwalstwa - tak charakterystyczna dla Żydów Starego Testamentu - widoczna jest również w nas. Jest jak choroba, której bardzo aktywne, choć niewidoczne i mało znane zarazki, nosimy w sobie i która rozwija się nagle, kiedy najmniej się tego spodziewamy i może zagłuszyć w nas Słowo Boże.

Wszyscy nosimy w sobie zarodki religii naturalnej, legalistycznej obserwancji, rytualizmu. Większość ludzi doświadcza niewyraźnego i powszechnego odczucia istnienia Boga. Jest Bóg panteistów i romantyków. Jest również Bóg faryzeuszy - któremu Jezus tak stanowczo się przeciwstawił - który pozwalał całą ufność pokładać w samym sobie i w swoich dziełach.

Taki Bóg zagradza nam drogę, uniemożliwia dostrzeżenie prawdziwego Boga i zawierzenie Mu całego swego życia. Nawet to, co najlepsze, może zostać wypaczone; wszystko można oddać na służbę swych prywatnych bożków. Nawet łaskę można - w sposób bardzo subtelny - zdefraudować i złożyć w ofierze swemu bożkowi (przez co oczywiście zupełnie się ją traci). Również Słowo Boże można zdeformować: Paweł nie waha się napisać, że bywa ono fałszowane (por. 2 Kor 4,2). Słowo może zostać wykorzystane jako wybieg, pretekste pozwalający uniknąć zaangażowania się w służbie Bogu. Potrafimy tak manipulować Słowem Boga, że może się ono zamienić w mur warowny, chroniący nas przed łaską.

Uświadomienie sobie towarzyszącego nam ryzyka jest zawsze korzystne. Wszak iluzje w tej dziedzinie są bardzo częste. Cnota, wielkoduszność, pragnienie doskonałości lub świętości, liturgia, techniki modlitwy, nawet to, co uważamy za naszą najintymniejszą modlitwę, nawet najświętsze zasady moralności - wszystko to może stać się sposobem na ucieczkę od Boga, sposobem na ukrycie się z dala od Jego oblicza, od Jego głosu i od tego, co On chce nam powiedzieć. Także to, co robimy dla innych i dla Jezusowego Kościoła, może okazać się ucieczką od naszego głębokiego "ja", od Boga i od Jego głosu w naszym sercu. Nawet uprawianie teologii - w stylu współczesnym lub klasycznym - może być ucieczką, swego rodzaju alibi, które wprowadza nas w irrealny świat idei i pojęć, pozbawiony prawdziwego życia. "Jesteś teologiem? - zapytał mnich z góry Athos zakonnika z Zachodu, który jako taki mu się przedstawił. I dodał: - Och! Człowiek święty jest prawdziwym kwiatem. Ale teolog w porównaniu ze świętym jest zaledwie sztucznym kwiatem. Naśladuje on barwę prawdziwego kwiatu, ale nie rozlewa jego woni; nie wyda też żadnego owocu".

Przyznajmy uczciwie, że wszyscy stajemy wobec podobnego ryzyka. A nawet więcej: że ulegliśmy już nieraz iluzji i zapaliliśmy kilka ziaren kadzidła przed naszym bożkiem. Jednak nawet to jest łaską, a dla wielu z nas pierwszą łaską, która tak naprawdę nas dotyka: stopniowo zdajemy sobie sprawę z tego, że długie okresy naszego życia były naznaczone tą iluzją i że byliśmy wtedy odcięci od łaski, a zatem również od Boga, i składaliśmy liczne ofiary swojemu prywatnemu bożkowi.

Nie ma w tym zresztą nic tragicznego. Po pierwsze dlatego, że jest to tak częste, iż dla większości ludzi iluzja ta stanowi normalny etap ich drogi. A po wtóre dlatego, że Bóg na to pozwala. Bóg dopuszcza stan iluzji jako tymczasowy. Zresztą nie nazwalibyśmy "bożkiem" czy "idolem" czegoś, co nie miałoby żadnego związku z Bogiem, co nie byłoby jakimś Jego odbiciem czy śladem na ziemi, co mogłoby sprowadzić nas na złą drogę, alei - ewentualnie - na dobrą. Od wieków Bóg niestrudzenie stara się ukazać nam w swym stworzeniu drogę ku Niemu. Czynił to wobec pogan już w przeszłości i czyni to również wobec dzisiejszych pogan; także wobec tego poganina, który kryje się w każdym z nas pod przykrywką wiary.


Zobacz także
ks. Krzysztof Grzywocz
Gdyby sporządzić listę najczęściej używanych dzisiaj terminów, to na którym miejscu znalazłoby się "kuszenie". Może na wszelki wypadek, wypowiadając to słowo, otoczylibyśmy je ciepłym żartem, ukryli je w niezrozumiałym dla ogółu dawnym łacińskim tekście, napisanym przez odciętego od realiów życia zakonnika...
 
Tom Forrest CssR
Czuję, że w dzisiejszych czasach powinniśmy bardziej skupiać się na owocach Ducha Świętego niż na Jego darach. Dary są dane po to, aby móc wypełniać konkretne dzieła – ale to właśnie owoce są tym dziełem! To one otwierają nam bramy raju i zapewniają nam życie w obfitości. Bo czy mógłby nam ktoś dać większy prezent niż miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie?
 
ks. Dariusz Dogondke
W rozmowie z młodzieżą, pytającą o tatuaże w Biblii, trzeba mieć na uwadze to, że za tego rodzaju pytaniami kryje się na ogół poszukiwanie odpowiedzi na inny, często konkretny, życiowy dylemat: Czy dać sobie zrobić tatuaż? Oznacza to również, że młodzi ludzie chcąc podjąć taką ważną i „nieodwracalną” decyzję, chcą to uczynić w oparciu o argumenty przemawiające za i przeciw, odwołując się przy tym także do pouczenia płynącego z wiary i z nauki Pisma Świętego.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS