logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Uzdrawiająca miłość
 
Choroba zakaźna, jaką jest trąd, dawniej była nieuleczalna. Z tego powodu ludzie nią dotknięci byli wykluczeni z życia społecznego i religijnego. Mieszkali w bezpiecznej odległości od domów ludzi zdrowych. Ci ostatni patrzyli na nich jak na zagrożenie. Chory na trąd był skazany na powolne umieranie, często w samotności. W dzisiejszej Ewangelii człowiek z takim bagażem cierpienia staje przed Jezusem, prosząc Go o uzdrowienie. Jego prośba jest bardzo pokorna: „Jeśli chcesz…”. Te słowa wyrażają ufność: „Zdaję się na Twoją wolę. Wierzę, że możesz to uczynić”. Ewangelista zapisał, że Jezus się ulitował. Używa tu greckiego czasownika, który oznacza głębokie wzruszenie, miłosierną miłość, a nie politowanie. On spojrzał na trędowatego z głęboką miłością i uzdrowił go. Każdemu uzdrowieniu, jakiego udzaiela, towarzyszy ta sama, niepowtarzalna i głęboka miłość, która wydobywa z cierpienia.
 
Panie Jezu, proszę Cię, pragnę doświadczyć Twojej miłości. Niech uzdrowi moje wnętrze, abym mógł z wdzięcznością opowiadać o wielkich rzeczach, które dla mnie uczyniłeś. Amen.


 

Rozważania pochodzą z książki
 
Andrzej Kiejza OFMCap
Edycja Świętego Pawła
www.edycja.pl

Patron Dnia



Św. Zyta
 
dziewica, patronka służących

Św. Zyta urodziła się w biednej, ale bardzo pobożnej rodzinie chrześcijańskiej. Jej starsza siostra była cysterką, a jej wuj był pustelnikiem, którego miejscowi ludzie uważali za świętego. Św. Zyta odznaczała się dużym posłuszeństwem; każde polecenie matki traktowała jak wypełnianie woli Bożej. Mając dwanaście lat została służącą u zamożnego tkacza w Lukce, trzydzieści kilometrów od jej rodzinnej wioski Monte Sagrati. W tej rodzinie miała pozostać przez czterdzieści osiem lat. Codziennie znajdowała czas na wysłuchanie Mszy św. i odmawianie modlitw; swoje domowe obowiązki wypełniała tak skrupulatnie, iż inne służące miały jej to za złe. Z początku jej pracodawcy mieli jej za złe zbyt hojne rozdawanie chleba biednym; z czasem jednak jej dobroć i cierpliwość przekonały ich zupełnie; święta stała się zaufanym przyjacielem rodziny. Dano jej wolną rękę jeśli idzie o rozkład pracy w domu; święta podjęła się jeszcze odwiedzin u chorych i więźniów. Szybko rozeszła się w Lucke wieść o jej dobrych czynach i nadprzyrodzonych wizjach, które miała. Odwiedzali ją nawet ludzie na wysokich stanowiskach. Po śmierci w roku 1278 ogłoszono ją świętą.

jutro: św. Piotra Chanel

wczoraj
dziś
jutro