logo
Sobota, 27 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Sergiusza, Teofila, Zyty, Felicji – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Miłość bliźniego

 

Jak się dostać do królestwa niebieskiego? Jak się stać jego częścią? Z pewnością trzeba mieć inną postawę niż ci, którzy polegają na sobie, na swojej sprawiedliwości albo na wiedzy o sprawach Bożych. Wiedza nie wystarczy, choć jest dobra sama w sobie. Niekiedy może być nawet przedmiotem oskarżenia, jeśli nie idą za nią dobre czyny. W rozumieniu miłości bliźniego trzeba wykazać się dużą wrażliwością i delikatnością. Nie wystarczy znajomość Prawa, należy posłużyć się wyobraźnią miłości i miłosierdzia. W praktyce oznacza to, że nie tylko nie wolno zabijać, ale nie wolno nawet się gniewać na bliźniego. Nie wolno używać słów, które obrażają brata. Pan Jezus idzie jeszcze dalej w swoim nauczaniu. Nie tylko nie wolno wypowiadać złych słów, ale nawet mieć złych myśli czy żywić złych uczuć do bliźniego. Gdybyśmy wiedzieli, że ktoś może mieć w swoim sercu coś przeciwko nam, powinniśmy z nim się pojednać, zanim zwrócimy się w modlitwie do Boga.
Panie Jezu, moja miłość do bliźniego nie jest tak dobra i łaskawa, tak delikatna i wrażliwa, jak tego ode mnie wymaga Twoje słowo. Pomóż mi, abym dojrzewał do pełnej miłości. Amen.
 

Rozważania pochodzą z książki
 
Andrzej Kiejza OFMCap
Edycja Świętego Pawła
www.edycja.pl

Patron Dnia



Św. Zyta
 
dziewica, patronka służących

Św. Zyta urodziła się w biednej, ale bardzo pobożnej rodzinie chrześcijańskiej. Jej starsza siostra była cysterką, a jej wuj był pustelnikiem, którego miejscowi ludzie uważali za świętego. Św. Zyta odznaczała się dużym posłuszeństwem; każde polecenie matki traktowała jak wypełnianie woli Bożej. Mając dwanaście lat została służącą u zamożnego tkacza w Lukce, trzydzieści kilometrów od jej rodzinnej wioski Monte Sagrati. W tej rodzinie miała pozostać przez czterdzieści osiem lat. Codziennie znajdowała czas na wysłuchanie Mszy św. i odmawianie modlitw; swoje domowe obowiązki wypełniała tak skrupulatnie, iż inne służące miały jej to za złe. Z początku jej pracodawcy mieli jej za złe zbyt hojne rozdawanie chleba biednym; z czasem jednak jej dobroć i cierpliwość przekonały ich zupełnie; święta stała się zaufanym przyjacielem rodziny. Dano jej wolną rękę jeśli idzie o rozkład pracy w domu; święta podjęła się jeszcze odwiedzin u chorych i więźniów. Szybko rozeszła się w Lucke wieść o jej dobrych czynach i nadprzyrodzonych wizjach, które miała. Odwiedzali ją nawet ludzie na wysokich stanowiskach. Po śmierci w roku 1278 ogłoszono ją świętą.

jutro: św. Piotra Chanel

wczoraj
dziś
jutro